– Wystartowaliśmy, żeby sprawdzić, czy znajdą się chętni do zakupu zakwasu z buraka czy kapusty kiszonej przez internet. Były wątpliwości, bo wysyłka szkła to trochę ryzyko, ale na szczęście klienci w nas uwierzyli i udało się z tym uporać – opowiada Bartosz Jurga z Kiszonych Specjałów.
Jaki był dla was rok 2020?
To pierwszy rok działalności Kiszonych Specjałów, więc był pełen nowości, niepewności, ryzyka, błędów i nauczek. Wystartowaliśmy, żeby sprawdzić, czy znajdą się chętni do zakupu zakwasu z buraka czy kapusty kiszonej przez internet. Były wątpliwości, bo wysyłka szkła to trochę ryzyko, ale na szczęście klienci w nas uwierzyli i udało się z tym uporać.
To był świetny rok pod względem zainteresowania, jakim zostały obdarzone nasze produkty i pozytywnym odbiorem od świata. Wiedzieliśmy, że mamy najlepsze produkty, ale odbiór mógł być różny. Dlatego bardzo cieszą nas wszystkie pozytywne opinie, które zaczęły spływać od samego początku.
To był też najgorszy rok pod względem tego, co się dzieje na świecie. Pandemia z jednej strony nakręca sklepy internetowe, szczególnie ze zdrową żywnością. A z drugiej strony wnosi dużo stresu. Plan na ten rok to była nauka biznesu, branży i rozwój. Plan zrealizowany w 100%.
Czego spodziewacie się po 2021? I czego spodziewać mogą się wasi klienci w nowym roku?
Czego się spodziewamy? Żeby koronawirus przestał świrować i pozwolił nam wszystkim normalnie funkcjonować. To raczej nadzieja.
Czego mogą się spodziewać klienci? Kilku rzeczy:
- nauczyliśmy się logistyki, więc rzadziej będzie brakowało produktów;
- przechodzimy rebranding, więc będziemy piękniejsi;
- nowych produktów, jak zwykle nietuzinkowych;
- nasze rarytasy znajdziecie w większej liczbie sklepów w Polsce. Chcesz mieć Kiszone Specjały na półce w swoim sklepie? Odezwij się do nas;
- będziemy edukować odnośnie kiszonek, zdrowej żywności i ogólnie zdrowego trybu życia.
Czego życzycie swoim klientom na nowy rok?
Klientom biznesowym życzymy samych najlepszych produktów na półkach i wytrwałości. Ostatnie czasy rzucają nam kłody pod nogi, ale nie dajmy się.
Naszym wiernym kiszonkożercom życzymy zdrowego, spokojnego i przede wszystkim smacznego roku! Zachęcamy do robienia zakupów w lokalnych sklepach i restauracjach, a nie w zagranicznych sieciach.
Rozmawiała Karolina Jakubiec, redaktor portalu SerwisSpożywczy.pl